56 głosów "za". Ustawa o reformie szpitali skierowana do prezydenta

Nowelizację poparło 56 senatorów, 32 zagłosowało przeciwko, 2 wstrzymało się od głosu.
Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o działalności leczniczej zakłada, że szpital w tzw. sieci będzie mógł, za zgodą prezesa NFZ, w ramach danego profilu zamienić tryb pełnej hospitalizacji na leczenie planowe lub jednodniowe albo na udzielanie świadczeń z zakresu stacjonarnej opieki długoterminowej.
Kolejne rozwiązanie zakłada, że związki jednostek samorządu terytorialnego (JST) będą mogły tworzyć i prowadzić samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (SP ZOZ-y), a także podmioty lecznicze działające w formie spółek kapitałowych i jednostek budżetowych. Nowela przewiduje możliwość łączenia szpitali przez jednostki samorządu terytorialnego.
Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz podczas czwartkowej debaty w Senacie powiedział, że dotychczasowy mechanizm oddłużania szpitali się nie sprawdził.
- Nie wymagaliśmy od dyrektorów żadnych racjonalizacji - zaznaczył.
Reforma zakłada tworzenie i zatwierdzanie programów naprawczych SP ZOZ-ów, w których wystąpiła strata netto.
Sporządzenie programu miałaby poprzedzić analiza efektywności szpitala i jego poszczególnych jednostek. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) na zlecenie ministra zdrowia będzie analizować programy naprawcze i ich realizację, w tym sytuację ekonomiczno-finansową podmiotów leczniczych i jakość zarządzania. Ponadto przy kształtowaniu taryf AOTMiT będzie analizować udział świadczeń w lecznictwie szpitalnym i ambulatoryjnym.
Nowelizacja wprowadza nowe świadczenie gwarantowane udzielane w powiatowym centrum zdrowia. Zakłada też, że skierowanie nie będzie potrzebne do lekarza medycyny sportowej, optometrysty i psychologa. Optometrysta będzie mógł wystawić skierowanie do okulisty.
Reforma szpitalnictwa jest kamieniem milowym w Krajowym Planie Odbudowy (KPO), czyli od jej realizacji zależy wypłata pieniędzy z KPO. Oferta szpitali ma być dostosowana do lokalnych potrzeb, w tym do zmian demograficznych: spadającej liczby urodzeń i starzejącego się społeczeństwa. Efektywniej mają być wykorzystywane kadry medyczne, sprzęt i infrastruktura.
Prace nad ustawą trwały kilkanaście miesięcy, projekt był flagową propozycją ministry zdrowia Izabeli Leszczyny, która nie doczekała się jego uchwalenia na tym stanowisku. Pod koniec lipca premier Donald Tusk zdecydował, że kierownictwo resortu zdrowia przejmie Jolanta Sobierańska-Grenda.
Wokół propozycji MZ od początku nie było pełnej zgody koalicjantów (pojawiały się m.in. obawy Lewicy o ryzyko prywatyzacji szpitali), projekt kilkakrotnie był wycofywany z obrad Rady Ministrów. Po wielu zmianach w proponowanych przepisach Leszczyna przyznała, że finalne jego brzmienie to wersja okrojona ("soft") w porównaniu z pierwotnymi założeniami.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia